I naprawdę jest łatwe. Poza tym lekkie, wilgotne i pięknie
pachnie. A zapach będzie jeszcze bardziej niesamowity, jeśli do ozdoby użyjemy
kwiatów – jadalnych, o wyjątkowym, silnym aromacie. To mogą być płatki róży,
fiołki, aksamitki, malwy, goździki, bławatki, piwonie. Nie tylko piękne, ale i
uwalniające pod wpływem ciepła nuty zapachowe, których nie odda żaden sztuczny
aromat. UWAGA: zanim użyje się kwiatów do ozdoby warto sprawdzić, czy
faktycznie są jadalne, bo np. konwalia – choć piękna i pachnąca, nie jest
jadalna, a jej liście są silnie trujące.
Ale i bez kwiatów to ciasto da wiele przyjemności. Różni się
od chlebka bananowego, ma konsystencję dużo lżejszą, mniej zwartą. Można
oczywiście oblać je po upieczeniu polewą czekoladową, jednak wiodący będzie po
prostu smak czekolady. Bardzo polecam kombinowanie z innymi składnikami,
przyprawami (cynamon, kardamon, fasola tonka), które ozdobią wierzch, stworzą wyjątkową
harmonię i wzbogacą smak.
Składniki:
240 g mąki (ok. 1,5 szkl.),
60 g kakao (ok. 8 łyżek),
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
½ łyżeczki sody oczyszczonej,
100 g cukru trzcinowego,
90-100 g cukru białego,
Ok. 280 g rozgniecionych, bardzo dojrzałych (WAŻNE!) bananów
(ok. 3-4 sztuki),
160 ml maślanki,
120 ml oleju,
3 jajka (0/1, nie klatkowe!)
Ekstrakt albo aromat waniliowy,
Łyżka pokrojonej, kandyzowanej skórki pomarańczowej, albo łyżeczka
startej skórki pomarańczy.
Do ozdoby: cukier puder, kakao, biała czekolada, kwiaty
jadalne, przyprawy korzenne (opcjonalnie).
W jednej misce umieszczamy suche składniki: przesianą mąkę, przesiane kakao, proszek, sodę, cukier trzcinowy i biały. Mieszamy je ze sobą.
W drugiej misce umieszczamy mokre składniki: jajka,
maślankę, olej, aromat waniliowy. Mieszamy je ze sobą dokładnie. Dodajemy rozgniecione
banany i znów mieszamy do połączenia się składników.
Włączamy piekarnik, by się nagrzał do 180 stopni.
Przygotowujemy tortownicę o śr. 22-23 cm, wykładamy ją
papierem do pieczenia. Łączymy ze sobą przy pomocy łyżki składniki suche i
mokre. Trzeba to zrobić szybko, ale w miarę dokładnie, by suche składniki nie
były widoczne w cieście. Dorzucamy skórkę, jeszcze parę ruchów łyżką i
przelewamy ciasto do przygotowanej formy.
Wstawiamy tortownicę do nagrzanego piekarnika i pieczemy
ciasto ok. 53-55 minut (sprawdzamy przy pomocy patyczka – jeśli jest suchy,
ciasto się upiekło).
Wyjmujemy ciasto z piekarnika, odstawiamy na 15 min, po tym
czasie wyjmujemy je z tortownicy i odkładamy do całkowitego wystudzenia na metalową
kratkę.
Posypujemy cukrem pudrem, kakao, startą czekoladą, ozdabiamy
kwiatkami. I czym tam jeszcze chcecie. 😊
PS. A jeśli zrobicie ciasto w sezonie fiołkowym, to można jeszcze
dodatkowo zasypać pachnące kwiatki drobnym cukrem, będzie mieć ich zapach.
*Zmodyfikowany odrobinę przepis pochodzi z everydayhealthyrecipes.com