czwartek, 28 lipca 2022

Tarta Tatin ze śliwkami, wersja 3.

 

Są już na blogu dwie odmiany tej słynnej tarty – jedna klasyczna, z ciastem francuskim, druga – rustykalna, z kruchym spodem. Ta jest ukłonem nie tylko w stronę fanek/fanów owocowych ciast, ale i osób na diecie bezglutenowej. Niezwykle delikatna, wręcz rozpływająca się w ustach i z tym jedynym smakiem śliwki, której sok, w połączeniu z cukrem, tworzy ni to karmel, ni to galaretkę. Bardzo, bardzo lubię.

Kwestia podstawowa – potrzebne jest naczynie, w którym można owoce z cukrem najpierw skarmelizować, a potem wstawić do piekarnika. Czyli bez jakichkolwiek plastikowych, drewnianych części. W moim przypadku jest to stalowa patelnia o średnicy 25 cm. Naczynie ceramiczne albo szklane postawione bezpośrednio na gazie, czy na płycie kuchennej – może nie wytrzymać temperatury. Odradzam też wypiek w tortownicy, to musi być jednolita forma. Patelnia albo płaski, metalowy rondel będą najlepsze.

Składniki:

3 jajka,

Ciut mniej niż ½ szkl. cukru,

Łyżeczka cukru waniliowego,

¾ szkl. mąki ryżowej,

Łyżeczka (płaska) proszku do pieczenia,

5 łyżek oleju,

Aromat rumowy albo migdałowy,

Ok. 50-70 dag śliwek,

6 łyżek cukru (może być trzcinowy).

Śliwki, myjemy, wyjmujemy z nich pestki. Patelnię wykładamy dość ciasno (ale jedną warstwą) owocami – skórką do spodu, posypujemy cukrem (6 łyżek) i umieszczamy na średnim gazie. NIE MIESZAMY! Cukier powinien się rozpuścić i z sokiem utworzyć lekko gęstniejący syrop. Potrwa to – w zależności od gatunku śliwek, ok. 6-9 minut. Zestawiamy z gazu.

Jajka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę. Dodajemy stopniowo mąkę z proszkiem, olej i aromat (kilka kropli). Ucieramy krótko – do połączenia się składników.

Włączamy piekarnik.

Owoce zalewamy ciastem, można dorzucić do niego garść borówek i posypać niewielką ilością płatków migdałowych. Wstawiamy do średnio nagrzanego piekarnika (góra/dół) i pieczemy w temp. 180 stopni ok. 30-35 minut. Można sprawdzić patyczkiem drewnianym, czy ciasto się upiekło – powinno delikatnie się zrumienić i ładnie podrosnąć.

Wyjmujemy ciasto z piekarnika, czekamy 5 minut. Potem przykładamy do naczynia duży talerz/paterę i śmiałym ruchem odwracamy. Pięknie błyszczące śliwki są na górze, a delikatne, lekkie ciasto – na spodzie. Nie powinno nic pozostać na patelni, ale jeśli coś przywrze – po prostu przenosimy owoc na ciasto.

Kroimy po przestudzeniu, można dołożyć bitą śmietanę albo gałkę lodów.

Raj. Śliwkowy, letni raj.