poniedziałek, 29 października 2018

Szarlotka Miedzianka


Najpierw było miejsce. Niektórzy powiedzą: magiczne, dla mnie takie, do którego – raz zobaczywszy - tęskni się i wraca. O którym śni się wcześniej, nie wiedząc właściwie dlaczego.

Jechałam kiedyś pociągiem w kierunku Jeleniej Góry, na jednej ze stacji wyjrzałam przez okno i poczułam, jak nigdy i nigdzie wcześniej, że muszę tam wrócić. Wróciłam zimą, potem latem i w jeden z ostatnich słonecznych weekendów tej jesieni.
Wędrując przez szeleszczące drogi, stojąc wśród drzew prześwietlonych słońcem, obserwując spadające liście, patrząc na góry otulone mgłą i jesiennym szalem lasu, po raz kolejny dojmująco poczułam, że jestem u siebie. Choć tu nie mieszkam, a rok temu znałam te okolice tylko z książki Filipa Springera.

Pamiętacie opowieść o Persefonie? Porwanej przez Hadesa do świata podziemnego, której powrót na ziemię, wywalczyła jej matka – Demeter, pod warunkiem, że córka Zeusa wracając nie tknie żadnego pokarmu. Hades podstępnie poczęstował ją owocem granatu i - decyzją władcy bogów, musiała pół roku spędzać z matką, a pół roku z mężem – pod ziemią. Postanowiłam w tym „moim”, alternatywnym świecie, zebrać jabłka z przydrożnych jabłonek i – całkiem świadomie – zjeść je, żeby wracać.
Z nadzieją, że tak będzie, upiekłam tę szarlotkę.

PS. Tym miejscem nie jest Miedzianka. Bo jej przecież nie ma. :)

Składniki (na tortownicę o śr. 23 cm.):

Kruchy spód
250 g mąki,
150 g zimnego, pokrojonego w kostkę masła,
7 łyżek cukru,
2 żółtka,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
Łyżka śmietany,
Łyżeczka cukru z wanilią, albo pół łyżeczki ekstraktu waniliowego.

Jabłka
8-9 szt. sporych jabłek (antonówki, renety – najlepiej),
1,5 szkl. soku jabłkowego,
1,5 szkl. wina białego (słodkiego, półsłodkiego),
8 łyżek cukru,
2 budynie waniliowe (bez cukru).

Na wierzch
330 ml śmietanki 30 proc.
1 łyżeczka cukru pudru,
1 kopiasta łyżka kajmaku z puszki,
2 łyżki prażonych płatków migdałowych.


Składniki na kruche wrzucamy do misy malaksera i łączymy je ze sobą krótko, ale dokładnie. Ciasto owijamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki.
Jabłka obieramy, oczyszczamy, ścieramy: na tarce, albo przy pomocy malaksera. Odciskamy je lekko z soku – ten sok łączymy z takim ze sklepu, naturalnym - tłoczonym. Wino wlewamy z sokiem jabłkowym do garnka, odlewamy pół kubka. Do mieszaniny w garnku wsypujemy cukier (8 łyżek), mieszamy i podgrzewamy.
Do płynu w kubku wsypujemy budyń, dokładnie rozprowadzamy. Wlewamy następnie do gotującego się soku z winem i mieszamy energicznie do porządnego zgęstnienia. Zestawiamy z ognia.

Piekarnik nagrzewamy do temp. 190 stopni.

Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Kruche, schłodzone ciasto kroimy na plastry i umieszczamy je w tortownicy – na spodzie i na brzegach. Na ciasto dajemy starte jabłka, lekko tylko je dociskając, a na nie wylewamy gorący budyń, wyrównujemy powierzchnię.
Umieszczamy tortownicę w nagrzanym piekarniku i pieczemy ok. 40-45 minut. Ciasto powinno porządnie się przyrumienić.
Wyjmujemy z piekarnika, studzimy, odstawiamy w chłodne miejsce na kilka godzin, a najlepiej – na całą noc.

Śmietanę ubijamy z łyżeczką cukru pudru, do ubitej dodajemy kajmak, rozprowadzając go przy pomocy łyżki.
Wykładamy krem śmietanowy na wierzch szarlotki, posypujemy brzegi prażonymi płatkami migdałów.

Gdy odkroicie pierwszy kawałek, zobaczycie efektowne miedziano-karmelowe warstwy, przykryte - jak śniegiem – delikatną bielą. I już zawsze będziecie tęsknić za tym smakiem. I do niego wracać.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz