poniedziałek, 17 października 2016

Ignudi, czyli „golasy” z ricotty i szpinaku


Włoska potrawa z gatunku brutti ma buoni - „brzydkie, ale dobre”.
Co prawda nazwa ta odnosi się przede wszystkim do charakterystycznych ciasteczek znanych m.in. w Toskanii i Lazio, ale wystarczy spojrzeć na zdjęcie, by wiedzieć, że i w tym przypadku pasuje.
A tu nie dość, że brzydkie, to jeszcze golasy - ignudi. Bo właściwie są te kluski farszem do ravioli, bez „ubranka”, czyli makaronowego ciasta. Coś jakby wyjadać sam farsz do ruskich (wiem, że niektórzy bardzo chętnie to czynią).
Cechą odróżniającą ignudi od gnocchi, jest niezwykła delikatność tych pierwszych, uzyskana dzięki niewielkiemu dodatkowi mąki. Tylko jak tu zrobić kluski z masy, która zanim rozpłynie się w ustach, rozpływa się w dłoniach?
Wysypuję mąkę na płaski talerz, nabieram po łyżeczce masy i umieszczam ją na mące, tocząc do uzyskania jakiegoś kształtu. Dodatek większej ilości mąki oczywiście ułatwi uformowanie, ale „golasy” będą twardsze.

Składniki (na ok. 2-3 porcje):
200 g sera ricotta (albo domowego, miękkiego twarogu),
200 g siekanego, gotowanego szpinaku (może być z mrożonki, można jego część zamienić na rukolę albo listki bazylii),
4-5 łyżek startego parmezanu,
2-3 łyżki mąki (plus mąka do obtaczania),
1 jajko,
Gałka muszkatołowa (1/3 – ½ łyżeczki),
Sól, pieprz.

Dodatki:
Starty parmezan, oliwa, zielone pesto, masło szałwiowe (świeże listki szałwii wrzucamy na roztopione mało, smażymy przez chwilkę - mieszając), świeże zioła
albo
domowy sos pomidorowy.

Mieszamy widelcem wszystkie składniki: ser, szpinak, parmezan, mąkę, jajko – do uzyskania jednolitej masy. Doprawiamy przyprawami.
Gotujemy w sporym garnku wodę.
Nabieramy masę łyżeczką, przy pomocy drugiej umieszczamy na mące i obtaczamy w niej dokładnie. Odkładamy kluski np. na brzeg talerza, byle był też posypany mąką, bo inaczej się przylepią.
Wrzucamy kluski po jednej do wrzątku, gdy wypłyną – od razu wyjmujemy.
Nakładamy do talerzy z oliwą, pesto, polewamy masłem szałwiowym, posypujemy delikatnie parmezanem i ziołami. Ignudi świetnie smakują z także z pomidorowym sosem z nutą czosnku.

Przepis pochodzi z książki „Kuchnia Dantego” (Alfredo Boscolo, Leonardo Masi, wyd. Nisza).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz