piątek, 16 sierpnia 2019

Sernik Grace


Jest tak obłędnie, nieziemsko, niewyobrażalnie pyszny, że przyznałabym mu Doskonałość Wśród Serników. A przy tym nie trzeba go piec: rozdrabnia się, miesza, ubija, układa warstwami i schładza.
No i pięknie się prezentuje: ta czekolada na wierzchu błyszczy jak skóra Grace Jones na słynnej fotografii z mikrofonem, autorstwa Jeana-Paula Goude. Niestety nie potrafię oddać na zdjęciu tej urody, ostrość mi uciekała, jakbym usiłowała dotknąć jakiejś magii, której tajemnicy nie powinnam odkrywać.
Zobaczycie na własne oczy, spróbujecie sami i nic już was nie ocali – ten smak zostaje w pamięci jak słynna wersja Libertango: „I`ve Seen That Face Before”...

Składniki (na ciasto wielkości 18-20 cm):

Spód
150 g ciastek digestive
60 g roztopionego masła


Warstwa czekoladowa
115 g roztopionej czekolady deserowej
200 g serka kremowego (o temp. pokojowej),
30 g przesianego cukru pudru,
Szczypta soli,
Ekstrakt waniliowy – pół łyżeczki (w ostateczności aromat – kilka kropli),
60 ml schłodzonej śmietany kremówki (36 proc.).


Warstwa orzechowa
200 g serka kremowego (o temp. pokojowej),
60 g przesianego cukru pudru,
Ekstrakt waniliowy – pół łyżeczki (albo aromat),
85 g masła orzechowego (z orzechów ziemnych, bez dodatków),
60 ml schłodzonej śmietany kremówki (36 proc.).


Krem Ganache (polewa)
85 g czekolady deserowej,
80 ml plus 2 łyżki schłodzonej śmietany kremówki (36 proc.).


Ciastka rozdrabniamy w malakserze, dodajemy masło – powinna powstać kruszonka o konsystencji mokrego piachu. Wsypujemy ją do tortownicy (śr. 18-20 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Dociskamy spód – np. przy pomocy szklanki, powinien być dość zwarty, odstawiamy do lodówki na 30 min.
Warstwa czekoladowa
Roztapiamy czekoladę na parze. Do misy robota wrzucamy ser, miksujemy go do uzyskania jednolitej konsystencji, dodajemy cukier puder, ekstrakt waniliowy i szczyptę soli. Miksując ciągle wlewamy roztopioną i przestudzoną lekko czekoladę. Powinna powstać gęsta masa. Ubijamy kremówkę, powinna mocno zgęstnieć. Dodajemy ją do masy czekoladowej i mieszamy powoli łyżką, aż powstanie jednolity krem. Wykładamy go na spód ciasta, wygładzamy powierzchnię i odstawiamy do lodówki – przynajmniej na godzinę.
Warstwa orzechowa
Ser miksujemy, dodajemy cukier puder i ekstrakt waniliowy. Jeśli masło orzechowe jest bardzo gęste warto je rozmiękczyć przy pomocy kuchenki mikrofalowej, szybciej połączy się z serem. Dodajemy masło do sera, miksujemy. Ubijamy kolejną część kremówki i łączymy ją z masą orzechową. Wykładamy na warstwę czekoladową, wygładzamy i znów umieszczamy przynajmniej na godzinę w lodówce.
Krem Ganache (ganasz)
Czekoladę kroimy na drobne kawałki, umieszczamy w naczyniu, w którym łatwo będzie ją mieszać.
Śmietanę wlewamy do rondelka i podgrzewamy – nie wolno jej zagotować, więc pilnujemy i gdy tylko zrobi się gorąca, zalewamy nią rozdrobnioną czekoladę. Nie mieszamy! Zostawiamy tak na 3 minuty, dopiero po tym czasie - delikatnie, powoli mieszamy, aż ze śmietany i czekolady utworzy się gęsta, jednolita polewa. Wylewamy przestudzoną polewę na wierzch sernika, obracamy formą, by polewa rozlała się jednolicie na całej powierzchni. Łatwiej będzie to zrobić, jeśli wyjmiemy schłodzone ciasto z obręczy tortownicy. Polewa powinna spłynąć również na brzegi ciasta. Krem pięknie się rozprowadza, można delikatnie, przy pomocy łopatki pokryć nim całą powierzchnię ciasta.
I znów ciasto schładzamy – najlepiej przez całą noc.

Ponieważ sernik jest nieduży, a jego spód dość zwarty, łatwo przy pomocy szerszej łopatki przenieść go na paterę. Kroić trzeba nożem, który wkładamy na moment do ciepłej wody – masa nie przywrze do ostrza i łatwo da się kroić.
Nie dajcie się zwieść – trudno, mimo szczerych chęci, zjeść więcej niż 1-2 nieduże kawałki. Oczy co prawda chcą, jednakże bardzo syci ta czekolada z masłem orzechowym...

Przepis znalazłam na www.elmundoeats.com, ale nazwa jest moja. :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz