poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Sałatka Mandala


Znacie to uczucie, gdy świat przytłacza, chce zbyt wiele, albo daje – owszem, ale natłok informacji, niedobrych wiadomości, problemów, od których boli głowa...?
Wyjmuję wtedy niebieską miskę, cieszę się jej szklaną gładkością i układam kolejne, kolorowe warstwy. Cierpliwie, bez pośpiechu, dobieram składniki, kroję, grilluję, mieszam.
I powstaje taka sałatka. Moja mandala, uśmiech lata i – mimo wszystko – świata. Roślinnego, pełnego słońca, deszczu, życia. Zwierząt, które żyją w harmonii i szacunku dla nich. Człowieka, który docenia naturę i to, co ma. Chwila utopii i szczęścia.

Składniki (na porcję dla 2-3 osób):
Trzy jak najmniejsze cukinie,
Garść listków różnych sałat,
Jedna łodyga selera naciowego,
10-12 szt. pomidorków koktajlowych,
Kawałek (ok. 100 g) miękkiego sera koziego, albo fety,
Kilkanaście oliwek greckich,
Zioła świeże - listki bazylii, majeranku, mięty, tymianku cytrynowego,
Garść podprażonych pestek dyni, słonecznika, orzeszków piniowych,
Opcjonalnie: 7-9 owoców miechunki,
Sól, pieprz.

Sos:
Łyżeczka musztardy dijon,
Szczypta soli,
Pół łyżeczki octu winnego,
Oliwa,
1-2 łyżeczki melasy z soku granatów (zastępczo – jakiś aromatyczny, płynny miód, ale to już nie to samo...).


Cukinie płuczemy, odcinamy końce, kroimy na plasterki (ok. 1,5 cm) i wrzucamy na patelnię grillową. Skrapiamy oliwą i grillujemy z obydwu stron. Spokojnie, na niewielkim ogniu, po kilka minut z jednej strony. Na drugą patelnię wykładamy przekrojone na pół pomidorki i owoce miechunki – skrapiamy oliwą, posypujemy solą i grillujemy. Cierpliwie, na luzie.
W dużej ładnej misce układamy listki sałat i pokrojoną cienko łodygę selera naciowego.
Na nie wykładamy lekko przestudzone plasterki grillowanej cukinii i pomidorki (miechunkę też – jak jest). Ser kruszymy – posypujemy nim, dokładamy oliwki i uprażone pestki, orzechy. Na koniec świeżo mielone - sól, pieprz oraz zioła.
I sos: w małym słoiczku umieszczamy musztardę, szczyptę soli, ocet winny i 2-3 łyżki oliwy. Zamykamy słoiczek i wstrząsamy energicznie. Utworzy się gęsta emulsja, dolewamy po trochu oliwy (3-5 łyżek) – dalej wstrząsamy i dodajemy melasę (albo miód). Potrząsamy w rytm jakiejś fajnej melodii i bajeczny sos gotowy. Podajemy go w słoiczku i polewamy sałatkę już na talerzach.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz