środa, 27 lipca 2016

Czatnej wiśniowy z cebulą i balsamico


Taka wytrawna konfitura, którą bardzo lubię dodawać do serów, pasztetów (w moim przypadku – warzywnych), a jedzący mięso docenią jej dodatek do wszelkich mięs.
Smak słodko-ostro-korzenny i oczywiście kwaskowy – za sprawą octu balsamicznego. Ożywi każdy jesienny wieczór.

Składniki (na ok. 4-5 słoiczków 250-300 ml):
5-6 szklanek wydrylowanych wiśni (mogą być mrożone)
2-3 średniej wielkości czerwone cebule,
½ szklanki octu balsamicznego,
½ szklanki miodu,
¾ szklanki suszonych owoców (rodzynki, żurawina, porzeczki, goji itp.),
1 filiżanka cukru trzcinowego,
2 łyżeczki soli morskiej,
Łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu,
½ łyżeczki zmielonych goździków,
½ łyżeczki zmielonego ziela angielskiego,
Łyżeczka ziaren gorczycy,
Kilka pokruszonych strączków suszonej papryczki chili,
Odrobina pieprzu cayenne - do smaku.


Do garnka wrzucamy wiśnie i zasypujemy je połową cukru, podgrzewamy aż puszczą sporo soku (ok. 10 minut) – sok odlewamy. Można wykorzystać go do przygotowania kompotu, doprawić nim herbatę itp. Cebule obieramy, kroimy w piórka – dorzucamy do wiśni razem z resztą cukru i pozostałymi składnikami. Mieszając od czasu do czasu, gotujemy na niewielkim gazie – ok. pół godziny.
Mieszanina powinna lekko zgęstnieć, nie będzie tak gęsta jak konfitury, bo wiśnie nie mają tak dużo pektyny, poza tym trzeba by dodać więcej cukru.
Przygotowujemy słoiczki – wyparzone wrzątkiem sterylizuję dodatkowo ok. 15 minut w piekarniku o temp. nastawionej na 110 stopni. Zakrętki wrzucam do wody, gotuję we wrzątku ok. 5 minut, potem dokładnie je wysuszam.
Gorący czatnej przekładam do gorących słoików, zakręcam je i wkładam na kolejnych 15 minut do piekarnika (temp. 110 stopni). I po kwadransie zostawiam je tam do wystudzenia. Przechowujemy słoiczki w ciemnym, w miarę chłodnym miejscu.

Uwaga: jak każdy czatnej, tak i ten można otwierać najwcześniej po miesiącu od przygotowania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz