czwartek, 16 października 2014

Turecka Zupa Narzeczonej


Nie wiem skąd ta nazwa, ale tak właśnie – jak internet długi i szeroki – bywa charakterystyczna potrawa z czerwonej soczewicy nazywana. W każdym razie ta łatwa do przygotowania, przyjemna w smaku i rozgrzewająca zupa, nie jest raczej jakimś specjalnym egzaminem umiejętności przyszłej żony. A jeśli już, to wolałabym, by to mężczyzna gotował ją dla ukochanej...

Składniki (4-5 porcji):
2 kopiaste łyżki masła,
2 posiekane cebule,
Łyżeczka słodkiej, sproszkowanej papryki (może być wędzona),
2 łyżki koncentratu pomidorowego (albo 3 łyżki ajvaru),
1,5 l bulionu warzywnego,
Filiżanka czerwonej soczewicy,
½ filiżanki kaszy bulgur (można już ją bez problemu kupić w dobrych sklepach spożywczych),
Szczypta pieprzu cayenne,
4-5 plasterków cytryny (po jednym na każdą porcję zupy),
3 łyżki posiekanej świeżej mięty i całe listki do dekoracji,
Naturalny jogurt grecki,
Sól i pieprz – ewentualnie.


Masło roztapiamy w rondlu, wrzucamy na nie cebulę i smażymy ją mieszając, na małym ogniu przez ok. 5-8 minut. Dodajemy słodką paprykę, soczewicę i bulgur, następnie koncentrat pomidorowy – przez chwilę dusimy wszystko razem. Dolewamy bulion i pieprz cayenne i zostawiamy całość na małym ogniu na ok. 30-40 minut, mieszając od czasu do czasu. Jeśli po tym czasie zupa będzie za gęsta, można dolać odrobinę bulionu lub wody i doprawić ją ewentualnie do smaku solą i pieprzem. Wrzucamy do zupy posiekaną miętę, wyłączamy i rozlewamy gorącą do miseczek. Na wierzch dajemy po łyżeczce jogurtu, plasterek cytryny i listki mięty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz