poniedziałek, 29 grudnia 2014

Bardzo Dobry Poświąteczny Poniedziałek, czyli jedzenia w pracy część 8


Resztki poświąteczne? No, niby tak, ale nie czuję dyskomfortu z tej przyczyny. Bo cóż z tego, skoro nadal smaczne. Nadprodukcja jedzenia, by potem je wyrzucać - jaki to ma sens? Co można – zamroziłam na później, reszta zjedzona.

Do moich pudełek wczoraj i dzisiaj powkładałam:
- kapustę czerwoną z grzybami i ciecierzycą,
- ostatnie kęsy śledzia z cebulką i suszonymi śliwkami,
- sałatkę z pomidora, wędzonego twarogu, oliwek i świeżej bazylii (zajęła mi dziś może ze 3 minuty),
- i wprost genialny chlebek bananowy z orzechami, który powstał za przyczyną bardzo dojrzałych bananów (kto by tam w święta jadł banany!). Doskonały patent – przepis już wkrótce.

No i pooooszło! Ale ze wszystkim tak jest: to, co dobre, szybko się kończy... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz