piątek, 23 maja 2014

Kanapka „Croque madame”


Pewnie kojarzycie detektywa Monka z telewizyjnego serialu – byłego policjanta z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, rozwiązującego zagadki morderstw w San Francisco (i nie tylko). Jest także bohaterem świetnych książek napisanych przez scenarzystę serialu – Lee Goldberga. Bardzo dobrze przetłumaczony tekst czyta się jednym tchem, śmiejąc się często do rozpuku. W jednej z części Monk wybrał się do Paryża, który z całym swoim bałaganem, wydał mu się najstraszniejszym miejscem na ziemi. Choćby dlatego, że w witrynach piekarni widział ciągle słowo „Pain” (ang. – ból, fr. – chleb :))... Dał się tam namówić na zjedzenie kanapki croque monsieur – idealnie kwadratowej, z odciętą skórką chleba tostowego,opieczonej z szynką i serem Gruyere wewnątrz.
To, co dziś zaproponuję wzbudziłoby jego ogromny sprzeciw. Nierówna, ze skórką i jajkiem, tworzącym totalny chaos. W dodatku nazywa się croque madame*, a więc przeznaczona jest dla kobiet :).

Składniki (na jedną kanapkę):
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa tostowego,
Musztarda Dijon,
Ok. 50 g startego sera – w oryginale Gruyere, ale ja zamieniłam go na mój ulubiony ser dojrzewający – litewski Dziugas (można spróbować w ostateczności z pokrojoną mozarellą, albo zwykłym żółtym serem),
1 jajko,
Masło.


Smarujemy obydwie kromki musztardą Dijon, na jedną wykładamy ser, przykrywamy drugą. Na patelni grillowej roztapiamy masło, obsmażamy na nim kromki. Na tej samej patelni możemy usmażyć jednocześnie jajko sadzone. Wykładamy grzankę na talerz, dajemy na wierzch jajko, posypujemy zieleniną. Można kanapkę opiec w opiekaczu, ale – sprawdziłam – nie jest tak chrupiąca jak ta z patelni. Idealnie byłoby opiec ją lekko na patelni i na chwilę dać do piekarnika z włączoną opcją grillowania – może w przypadku większej ilości kanapek będzie wam się chciało tak zrobić.
Bon appétit!

*Przepis pochodzi z książki „Poniedziałki bez mięs” (wyd. Publicat).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz