piątek, 16 maja 2014

Omlet z ryżem na Noc Muzeów

Albo też na inne wydarzenie, które wymaga, by się przed nim posilić. Jakie to fajne słowo – „posilić”, czyli nabrać siły, wzmocnić się. Bardzo zachęcam do sobotniego (17 maja) wieczornego wyjścia – wrocławskie instytucje kulturalne będą otwarte na oścież! A jeśli nie jesteście z Wrocławia, to przecież też wyjść można, choćby na długi, wieczorny spacer.
Ale co tu zrobić, żeby w brzuchu nie burczało przez tych kilka godzin? Szczególnie w kinie jest to uciążliwe... W dodatku w lodówce „rzewnie” : są jajka, kawałek sera żółtego (ooo – nawet parmezan się uchował!), resztka ryżu z warzywami z obiadu, jakaś zielenina i niewiele więcej...
I właśnie tyle potrzeba do zrobienia omletu z ryżem (albo makaronem spaghetti – jeśli został wam z obiadu). Patent włoski oczywiście :).


Składniki (na 2 porcje, albo jedną – z opcją zabrania ze sobą w pudełku reszty na później):
3 jajka,
3-4 kopiaste łyżki ryżu z warzywami (lub makaronu z sosem),
2-3 łyżki startego sera (parmezan, albo dojrzewający żółty ser będzie najlepszy),
2 łyżki posiekanej zieleniny (pietruszka, bazylia, szczypiorek...),
Sól i pieprz,
Oliwa.

Dobra, teflonowa patelnia się przyda. Rozgrzewamy na niej niewielką ilość oliwy. W międzyczasie w misce roztrzepujemy całe jajka, dorzucamy do nich ryż, ser, zieleninę, doprawiamy. Na gorącą oliwę wlewamy masę jajeczno-ryżową. Zmniejszamy gaz i smażymy ok. 6 minut. Bierzemy duży talerz, przykładamy go do patelni i odwracamy, by przełożyć następnie omlet na drugą stronę na patelnię. Dopiekamy ok. 5 minut. Wykładamy na deskę, kroimy na pół, składamy obydwie połowy (do środka – jeśli lubicie – można dać odrobinę keczupu), kroimy na trójkąty i gotowe! Bardzo wskazana do tego sałatka – np. z zielonych szparagów (przepis już jutro!).
Moja jutrzejsza trasa – jeszcze nie wiem jak będzie wyglądać, ale na pewno zjawię się w Muzeum Współczesnym i na Dworcu Głównym. Gdyby nie to, że widziałam już wszystkie filmy jakie będą prezentowane, wybrałabym się do kina Nowe Horyzonty. Bardzo polecam też wystawę „Złoty Wiek. Kolekcja Vinylcanvas” w Galerii Dizajn – BWA Wrocław. Dla fanów Designer Toys w każdym wieku!














To mój Munny jako Wenus w futrze z piany (bardzo spocony i naburmuszony, bo nie lubi naturalnych futer ;) – prace prawdziwych artystów zobaczcie na wystawie, którą do północy można zwiedzać w Noc Muzeów z jej kuratorem!



2 komentarze:

  1. To właśnie lubię. Niby nic nie ma w lodówce, a tu takie pyszności

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam częściej - jarosze wszyscy mile widziani :). Ale i dla "mięsnych" coś się znajdzie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń