poniedziałek, 12 maja 2014

Zupa „Mechaniczna Pomarańcza”


Wybrałam się ostatnio do Krakowa na wystawę poświęconą twórczości Stanleya Kubricka. Poznajecie ten sprzęt?


No cóż, z nudów różne dziwne rzeczy się robi... Mam na myśli Jacka z „Lśnienia”, bo ja nie mam z nudą problemów. Z zabawą też nie – o czym świadczy poniższe zdjęcie :). To już mój kulinarny ukłon w stronę jednego z ulubionych filmów. I śmiało mogę tę zupę nazwać właśnie tak, bo sok z pomarańczy wycisnęłam przy pomocy maszyny, zmiksowałam całość mechanicznie, a kolor – sami widzicie.

Składniki:
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego,
2 łyżeczki nasion kolendry,
1 cebula, posiekana,
Ok. 500 g marchewki pokrojonej w kostkę,
1/2 kubka (o poj. 200 ml) czerwonej soczewicy,
250 ml soku pomarańczowego (z ok. dwóch sporych pomarańczy),
Niskotłuszczowy jogurt naturalny,
Posiekana zielenina,
ew. szczypta papryki,
ew. sos worcestershire,
800 ml bulionu warzywnego,
3/4 łyżeczki sproszkowanego imbiru (może być też kawałek świeżego – ok. 2 cm),
Sól, pieprz.


Zmiażdżyć nasiona w moździerzu, następnie smażyć na sucho przez 2 minuty, aż będą lekko rumiane. Można je w ostateczności zastąpić sproszkowanymi przyprawami, np. 2 łyżeczkami dobrej mieszanki curry. Dodać cebulę, marchew, soczewicę, sok pomarańczowy, bulion i przyprawy, doprowadzić do wrzenia. Przykryć i gotować na wolnym ogniu przez 30 minut, aż soczewica będzie miękka.
Zmiksować, doprawić do smaku, wlać do miseczek, dodać jogurt i posypać zieleniną oraz papryką. Jeśli zupa będzie za gęsta można dolać nieco wody. Bardzo polecam dodatek sosu worcestershire do każdej porcji – kilka kropli wystarczy.

Zainspirował mnie przepis z www.bbcgoodfood.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz